Zainwestowałem sporo środków na giełdzie, kierując się radami przypisanego mi analityka. Wszystko szło bez problemów, dopóki nie przyszedł czas na wypłatę pieniędzy. Na początku wypłata została zatwierdzona, ale wypełniłem formularz z błędem, przez co operacja nie doszła do skutku. Potem zażądano ode mnie zapłaty kilku tysięcy, aby dokończyć transakcję. Odmówiłem, a analityk zaczął mnie straszyć konsekwencjami, w tym urzędem skarbowym i więzieniem. Zdecydowałem się zgłosić sprawę do kancelarii, ...